Krystalizuje się korzystna dla kredytobiorców linia orzecznicza sądów. Ugruntowałaby je dodatkowo uchwała Sądu Najwyższego, ale i bez niej można stwierdzić, że konsumenci są w dużej mierze chronieni przed roszczeniami banków z tytułu bezumownego korzystania z kapitału.
Korzystny dla kredytobiorców wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej C- 260/18 w sprawie Dziubak z 3 października 2019 roku sprawił, że sądy krajowe na większą skalę zaczęły unieważniać umowy kredytów. Spowodowało to, że strony umowy zostały zobowiązane do wzajemnego zwrotu nienależnych świadczeń- konsument powinien zwrócić daną kwotę kredytu, a bank raty odsetkowe i kapitałowe oraz koszty uzyskania kredytu. Aby zahamować proceder unieważniania umów, banki zaczęły domagać się również zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału. Byłoby to zjawisko skrajnie niekorzystne dla konsumentów, gdyż w wielu przypadkach kwoty wynagrodzenia mogłyby być na tyle duże, że z finansowego punktu widzenia nie opłacałoby się starać o unieważnienie umowy kredytu. Co więcej, banki za stosowanie nieuczciwych klauzul umownych nie poniosłyby żadnych konsekwencji, a nawet mogłyby na tym procederze wypracować zysk. W wypadku, kiedy roszczenia banków zasłużyłyby na uwzględnienie, sens obowiązywania dyrektywy 93/13, której zadaniem jest m.in. ochrona kredytobiorców przed nieuczciwymi praktykami banków, zostałby przekreślony, a konsument poniósłby dodatkową szkodę. Wskutek tego prawdopodobnie zmalałaby liczba spraw o unieważnienie kredytów, ponieważ dla konsumentów dochodzenie takich roszczeń stałoby się to ryzykowne- korzystny dla nich wyrok mógłby okazać się pułapką finansową. Banki argumentują, że jawnie niesprawiedliwe byłoby, gdyby za korzystanie z kapitału do nich należącego nie otrzymały one żadnego wynagrodzenia, a kwestią do dyskusji pozostaje jedynie ustalenie jego wysokości. Niewielu jednak podziela ten pogląd.
Stanowisko Rzecznika Finansowego, Rzecznika Praw Obywatelskich czy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest jednoznaczne – korzystne dla kredytobiorców; wyraźnie zaznaczają, że wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jest nieuczciwe względem konsumentów i stanowi naruszenie przepisów dyrektywy 93/13. Do tej linii ochrony dołączyły w ostatnim okresie sądy krajowe – w wyrokach Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 lutego 2020 roku (I ACa 635/19) czy Sądu Okręgowego w Warszawie z 5 lipca 2021 roku (II C 836/20) oddalono powództwa banków. Powyższe sądy uznały, że roszczenia o wynagrodzenie z kapitału są bezzasadne, a ich uznanie w rażący sposób zniszczyłoby odstraszający charakter wspomnianej unijnej dyrektywy.
Również TSUE stoi na stanowisku, że powyższe roszczenia banku są pozbawione podstaw i nakazuje sądom krajowym uwzględnienie całego spektrum norm prawa krajowego (do którego należy również prawo unijne) oraz taką ich interpretację, aby założenia dyrektyw (w tym też wspomnianej 93/13) zostały w jak największym stopniu uwzględnione w wydawanych przez nich wyrokach. Takie wnioski płyną m.in. z orzeczenia C-565/12 Credit Lyonais, które dotyczy stosowania przepisów innej dyrektywy (2008/48), ale powinno być stosowane analogicznie na gruncie przepisów dyrektywy 93/13.
Banki nadal mogą one wytaczać powództwa o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału, ale ich skuteczność stoi pod dużym znakiem zapytania i należy mieć nadzieję, że w przyszłości sądy nie zmienią swojego punktu widzenia na ten temat, pozostając sprzymierzeńcem kredytobiorców.